Dzisiejszy dzień był naprawdę świetny !
Pierwszą i ostatnią lekcją jak w każdą środę był wf, a to moja ulubiona lekcja. Można spalić trochę kalorii, dobrze się bawić, powygłupiać i jeszcze na dodatek moich dwóch nauczycieli, bo mamy dwóch jednocześnie, są tacy świetni :)
Po za tym jeszcze ciągle się wygłupiałam ze znajomymi w tej szarej i burej szkole, która dzięki temu dzisiaj nie była taka smutna. No i też kilka razy usłyszałam to, jaka to chuda nie jestem :) Co mnie zawsze coraz bardziej motywuje do tego aby się trzymać swoich celów. To jest to :)
Chociaż w sumie gdybym słyszała że jestem gruba, to też bym miała motywację.
Ogólnie mam na tyle fajnych znajomych, że wielu z nich życzliwie mi zazdrości tego, że udało mi się tyle schudnąć i pytają się o jakieś rady, co jest bardzo miłe :)
Niestety są jednak też tacy, którzy mi zazdroszczą, ale już nie są przy tym mili i mówią że wyglądam okropnie i że to źle wygląda.. Że woleli mnie jak byłam grubsza.. No i że mam przytyć -.-
Niech się walą ! To moja sprawa.. Zresztą kiedy oni tak mówią to również mnie motywują, bo mam ochotę i to bardzo dużą, żeby robić im na złość.
W szkole jutro z powodu wyjazdu części osób na wycieczkę, będę miała tylko 4 lekcje ! :D
I to dopiero od 11.40 :)
Dziękuję też wam motylki i nie tylko, za wasze wspaniałe blogi, które są jeszcze jednym dodatkowym powodem mojej motywacji :)
Bilans dzienny :
smażone ( i później spłukane wodą, aby pozbyć się tłuszczu ) grzyby - 110
jabłko - 68
kiwi - 42
kasza jaglana - 188
mój mieszankowy napój - 36
Razem : 444
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz