środa, 9 kwietnia 2014

106.



Dziś mieliśmy o godzinę szybciej i o godzinę szybciej kończyliśmy
W szkole też koszmarnie bolał mnie brzuch i wracając do domu, myślałam że wykituję..
Jeszcze nigdy aż tak mnie nie bolał. Aż babka siedząca obok mnie w autobusie się dziwnie na mnie patrzyła,
bo czułam, że miałam raczej dziwny wyraz twarzy, wierciłam się i jeszcze ściskałam z całej siły siedzenie z przodu.
Na szczęście już przeszło.
Miałam też dziś zrobić obiad i zrobiłam, ale coś źle w przepisie zrozumiałam i mój Tata wziął się za ratowanie tego i będzie zupełnie inne danie, ale przynajmniej będzie jadalne xD
No trudno, człowiek uczy się na błędach.
Po za tym kompletnie nic ciekawego..
Chyba sobie poczytam i na pewno popracuję nad linorytem.
Chcę już wolne ! Zwłaszcza, że do szkoły wracam dopiero 5 maja ^^
bo po świętach mamy wolne 3 dni, a na kolejne 3 po weekendzie się nie opłaca :p

Bilans : 
naleśniczki bananowe - 98 
woda z cytryną - 15
anatol - 2
kanapka - 102
trochę kapusty - 20
Jak na razie 235, ale jeszcze uzupełnię bo będzie ta późno obiado-kolacja.
Na szczęście lekka, bo praktycznie sama kapusta w tym. Uzupełnię bilans później.




2 komentarze:

  1. piękny bilans *O*
    Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha , ja też zawsze coś źle czytam w przepisie dlatego nie pcham się do kuchni xD
    Ładny bilans *o*
    http://imustbeskinnyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń