niedziela, 4 maja 2014

111.




Wczorajszy i dzisiejszy dzień były wyjazdowe. 
Udało mi się też mało zjeść, ale trudno by mi było chyba ustalić ile dokładnie kalorii zjadłam.
Byliśmy wczoraj w restauracji i tam ja miałam szarlotkę z gałką lodów i kawę, mój Tata i jego dziewczyna sernik z bitą śmietaną i również kawę. Porobiliśmy też trochę zdjęć ( byliśmy w pałacu w Lubostroniu ) potrzebnych mi do pracy konkursowej. 
Dziś, natomiast pojechaliśmy na giełdę, później ja kończyłam moją pracę na konkurs. 
Tak myślę, że przez jakiś czas będę chodziła biegać do lasu w soboty, niedziele i poniedziałki po minimum godzinę. Dodatkowo i tak jeszcze wieczorem będę biegać z "dziołchą" mojego Tatusia. Tylko, że z nią zbyt długo się nie da i to tylko w parku po drugiej stronie ulicy. Ja już jak tam biegam to tylko z samego rana, kiedy nie ma takich dresów i innych ludzi co mnie kojarzą z gimnazjum czy coś. Nie wiem czemu, ale się trochę wstydzę xd.. tak wiem to głupie, ale sama się wstydzę przy ludziach którzy mnie znają, a z kimś to już co innego. Tak to w sumie nawet wolę żeby nawet obcych w pobliżu nie było jak biegam sama. Pewnie dlatego wybieram się do lasu. No i też dlatego, że znudziło mi się bieganie w kółko i chcę poznawać jakieś nowe tereny ^^

Jutro już do szkoły, po moich 3 tygodniach wolnego. Szkoda, że mimo matur u mnie i tak jest do szkoły :(







6 komentarzy:

  1. Ja te wstydzę się biegać, ale ostatnio si przemogłam i dałam rade
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam, że tyle biegasz ! Ja dawniej miałam też taki nawyk ale potem studia się zaczęły i wymówki, że nie mam czasu. Zazdroszczę Ci tego. Może też uda mi się znowu zacząć biegać ;) Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nienawidze biegać, moja kostka tego nie lubi pamietam jak biegałam dwa lata temu w wakacje (też sie odchudzałam ) dostałam takiego bólu kostki że nawet iść nie mogłam ( dawna kontuzja )

    OdpowiedzUsuń
  4. Też miałam problem z bieganiem. W moim rodzinnym miejscu nadal mam ten problem, bo ludzie się patrzą, bo coś... ale to coraz modniejsze, więc nie ma co się wstydzić :)
    Dobrze Ci idzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma się czego wstydzić, naprawdę. Nie przejmuj się że ktoś znajomy na Ciebie patrzy. Trzeba się po prostu przełamać. Będą Ci później tylko zazdrościć pięknej figury. <3
    Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam notke i dała mi tyle energii, że spinam dupe i chyba pójdę jutro biegać! Naprawdę jesteś wspaniała! Obyś dalej była taka wytrwała i zdeterminowana! Trzymaj sie słońce xx

    OdpowiedzUsuń