Dzisiaj była wycieczka szkolna :D
Było super !
Zwiedzaliśmy różne zabytki
Jechaliśmy autobusem
i piliśmy duużo alkoholu :P
Mieliśmy też wykupiony obiad więc.. no niestety..
To tak w skrócie, bo nie chcę mi się zbyt wiele pisać.
Bilans :
2 kanapki z pastą rybną - 306
krokiet - 318
ziemniaki - 184
sałatka - 311
alkohol - 384
Razem : 1503
"alkohol" jak to ładnie brzmi :) ja zawsze mówię alko :) Dobrze, że się dobrze bawiłaś :) take care }i{
OdpowiedzUsuńFajnie, że wycieczka udana :) Jeśli chodzi o alkohol to ja jakoś tak zawsze na niego inaczej patrzę pod względem kalorii, 380 kcal piwa powiedzmy to sporo co innego niż zjedzenie w to miejsce np jakiegoś burgera, alkohol nie zapycha tak żołądka i nie odkłada się z niego tłuszcz heh, no ale to i tak puste kcal :/ Bilans trochę lepszy niż ostatnio, ale no to nie jest chyba to co chciałabyś osiągnąć, wiadomo, że ciężko trochę oprzeć się i nie jeść czegoś gdy wszyscy obok jedzą to samo. Postaraj się teraz już prowadzić zdrowy tryb i jeść trochę mniej lub bardziej zdrowe rzeczy i będzie ok :)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że wycieczka była udana!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
najwazniejsze ze milo spedzilas czas, życie to nie tylko dieta :*
OdpowiedzUsuńJak miło czyta się taki "uśmiechnięty" post, oby tak dalej! :*
OdpowiedzUsuńCzasem można odpuścić, najważniejsze, że wspaniale się bawiłaś :) Poza tym pewnie miałaś mnóstwo mnóstwo pokus, jak to na wycieczkach, a więc wynik i tak rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie pogniewasz się, jeśli dodam Twojego bloga do mojej listy :)
ata1993.blogspot.com
Ty to masz spust i chyba dwa żołądki. Gdzie tyle kcal pomieścić? Alko jeszcze ewentualnie można przełknąć, ale żarcie? Ja już widzę, jak swój cel osiągasz he he he. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń