sobota, 1 lutego 2014

SPD - 6



Przez ten wczorajszy wyczerpujący dzień wstałam dzisiaj koło 11. 
Przynajmniej w końcu się wyspałam, ale trochę mi szkoda kilku godzin :P 
Za zwyczaj wstaję o 8-9 więc zawsze coś by się zrobiło. 
No, ale i tak nie jest najgorzej i trochę poodkurzałam, posiedziałam tradycyjnie przed komputerem, poszłam do miasta i kupiłam sobie maszynki w biedronce i byłam zdziwiona bo są jakieś nowe xd ciekawe czy lepsze. No i kupiłam też to "centrum a-z". Jeszcze taniej niż ostatnio bo poszłam jednak do jeszcze innej apteki i później pojechałam sobie na dworzec do kiermaszu książek i kupiłam dwie gazetki za 2 zł. Uwielbiam tam jeździć właśnie, żeby kupować te gazetki typu "dobre rady" bo są tańsze niż w normalnym kiosku no i zawsze jest w nich coś ciekawego. A zwłaszcza przepisy jakieś albo ciekawostki :P 

Dzisiaj miała wpaść do mnie jeszcze P. na noc, ale czy wpadnie to nie wiem. To się okaże.
Hmm.. no i w końcu mam nadzieję, że pomęczę trochę gitarę ^^ 

Bilans : 
kawa - 2
błonnik - 48
2 mini herbatniki korzenne - 54
twaróg z kakaem i miodem - 150
zupa - 245

499/500

6 komentarzy:

  1. Świetny bilans ! <3

    Sen jest dobry dla zdrowia...;p
    Trzymaj się *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super bilans. C: Ja też gram na gitarze, powodzenia. ;) Trzymaj się cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny dzień, lubię jeździć w takie miejsca i robić zakupy. Ja cały dzień spędziłam niestety w domu i się uczyłam:( ładny bilans, buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bilans bardzo ładny :D

    Ja dzisiaj wstałam o 10:00 i zdążyłam trochę porobić, ale strasznie mi się spało i nie do końca żywa dzisiaj jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny bilans :p co to za herbatki korzenne ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny bilans kochana :) trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń