piątek, 31 stycznia 2014

SPD - 5



taa.. tak się czasami czuję, ale na szczęście nie ostatnio :D xD

Dzisiejszy dzień na prawdę wykańczający. Poszłam dopiero na 4 lekcję, powiedziałam Tacie, że chcę się trochę wyspać i że i tak dużo osób już nie chodzi, więc mi pozwolił nie iść i mi usprawiedliwił. Miałam zostać na 3 lekcjach, ale na ostatniej jednak nie zostałam, bo pisali poprawę, więc po co miałam zostać ? żeby siedzieć przez całą godzinę i się nudzić ? Poszłam więc załatwiać sprawy, które miałam zrobić, ale i tak mi się nie udało.. nie zdążyłam. Miałam kupić sobie zespół witamin, ale ten był jednak jakoś za drogi niż ostatnio, a inne jak przeglądałam to nie miały tylu składników, więc wolę pójść do tej apteki w której wcześniej go kupiłam. No i miałam też obczaić miejscówkę na starym rynku, ale nie starczyło mi czasu. 
Trochę przed 16, znowu byłam w szkole i na wing chun :P Dzisiaj byłam tylko ja i L. , więc trochę lipa.. No, a z wing chun od razu na zumbę ( udało mi się wykorzystać karnet za ten miesiąc ) no i z zumby, trochę spóźniona przybyłam na zajęcia z rysunku i dopiero co wróciłam. Ale masakra ! Bo cały czas miałam ze sobą mega ciężki plecak i tak mnie plecy bolą :/ ...
Umieram totalnie ! 
Dobrze, że przynajmniej ferie w końcu mi się zaczęły :D

Bilans : 
kawa - 2 
błonnik - 48
5 suszonych śliwek - 100
kompot - 89
twaróg z cynamonem i kakaem - 150

369/400 

+ I will be skinny - dziękuję ogromnie za ten komentarz ;** Jeszcze bardziej mnie zmotywował do dalszej pracy nad sobą :D Wierzę, że Tobie też się będzie duuuużo udawać i że będziesz coraz bardziej wytrwała ! :D

4 komentarze:

  1. Śliczny bilans i ile kalorii straciłaś! ;) Trzymaj się. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny bilans ! <3
    Zazdroszczę ferii, moje właśnie się skończyły..
    Trzymaj się *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny bilans <3
    Ja niestety już koncze ferie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bilans :)
    Mi się ferie kończą...
    Wszystko co napisałam to szczera prawda :)
    I dziękuję
    Pozdrawiam =]

    OdpowiedzUsuń