A więc tak jak wczoraj wspominałam, dzisiaj zostałam w domku i sprzątałam w łazience. Wszystko zostało tak wyszorowane, i wyczyszczone, że aż zajęło mi to wszystko prawie 4 godziny ! O.o
Masakra.. No, ale mam to już za sobą i w końcu lśni i nigdzie w zakamarkach nie ma kurzu :P
A kalorii pewnie też trochę spaliłam.
Poczytałam dzisiaj jeszcze dalej "Harrego..", popracowałam nad projektem grafiki na piątkowe zajęcia no i czeka mnie jeszcze wypad do siłowni na zumbę na 19 :D
Łiiii ! Dawno mnie nie było na siłowni, więc w końcu tam pojadę ^^
Jutro tak samo i w sobotę, bo muszę wykorzystać karnet :P
Bilans :
kawa - 4
błonnik - 46
kanapka z pasztetem i ketchupem - 110
zupa - 287
447 / 450
Piękny bilans! Miłego wysiłku na siłowni. :D Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńSuper bilans! No wypoć się porządnie :) będziesz miała mega satysfakcje :*
OdpowiedzUsuńŚwietny bilans ! <3
OdpowiedzUsuńUdanego wypadu na siłownię.
Buziaki *.*
Świetny bilans kochana :) oby tak dalej! Ściskam :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny bilans :)
OdpowiedzUsuńhttp://thinchudosc.blox.pl/html