Wczoraj na zumbie byłam niestety tylko 30 minut :(
Ale chyba dość dużo kalorii spaliłam na bieganiu za autobusami..
Ponieważ pierwszy przyjechał za wcześnie i jeszcze nie chciał mi drzwi otworzyć. Kolejny miałam za 15 minut, więc pobiegłam na przystanek który jest jakieś pół kilometra od tego, z którego odchodzą inne autobusy, ale ten był jeszcze później więc wróciłam na ten.. ale co się stało ? Ten również przyjechał za wcześnie i nie zdążyłam.. Byłam taka wściekła i zziębnięta.. Poszłam do domu żeby troszkę się ogrzać, bo kolejny był dopiero za 20 minut.. No i tak wyszło że byłam tylko na 30 minutach, a później nie mogłam już zostać żeby poćwiczyć na czymś bo musiałam coś w domu jeszcze zrobić, a też chciałam się w miarę wyspać do szkoły.
No, a dziś w szkole w sumie nie działo się nic ciekawego. Odwołali nam ostatnią lekcję - matematykę. Fajnie, ale i tak już chyba wolałabym żeby była, bo w tej szkole każdą lekcję jakiej nie było musimy odrabiać ;/ ..
No i dziś w końcu też pójdę na taniec brzucha i cellulit burner :D Dwie godzinki ćwiczeń to jest TO ! :D
Mam nadzieję, że dziś nie będę miała pecha do autobusów.
Jestem też bardzo dumna z mojego Taty, bo chociaż nic mu nie mówiłam to cały tydzień mamy zdrowe jedzonko. W poniedziałek miałam swoją owsiankę, ale we wtorek i wczoraj był kapuśniak, a dzisiaj smażone warzywa na woku, na minimalnej ilości tłuszczu. Sama widziałam jak tylko natłuścił lekko tego woka i resztę tłuszczu wylał ! *.* .. No, a jutro będziemy już tylko kończyć kapuśniak :P
Jutro on też wyjeżdża na cały weekend, więc sama będę sobie robiła co tam sobie zechcę, tak myślę o kaszach, bo widziałam jakiś artykuł, że dobrze jest sobie zrobić 3-dniową dietę na kaszy.
Bilans :
kawa - 2
błonnik - 48
chudy twaróg z miodem i cynamonem - 150
warzywa smażone - 250
450/450
Boziu... Dziewczyno Podziwiam Cię!
OdpowiedzUsuńjesteś jak thinspiracja, Twoja wytrwałość, dążenie do celów....
Marzenie, może kiedyś też taka będę
twój bilans jest piękny
Pozdrawiam ( i zazdroszczę :P ) =]
Wiedziałam, że Twój tata zarazi się od Ciebie zdrowszym jedzeniem :) hahaha fajnie :) brawo za niski i zdrowy bilansik <3
OdpowiedzUsuńgratuluje bilansu:* ahhh te autobusy xD i zazdroszcze rodziców!!!:(:( wlasnie płacze nad moja sytuacja mam o mln razy gorsza
OdpowiedzUsuńBilans śliczny. Historia o autobusach dosyć zagmatwana, ale powiedźmy zrozumiałam. :'D Trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietny bilans kochana :) tak trzymaj! Ściskam :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM do mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://45mmarion.blogspot.com/
Piękny bilans <3
OdpowiedzUsuńnienawidzę jak autobusy są za szybko, to chyba gorsza niż, jak się spóźniają. Ważne, że chociaż 30 min byłaś.
Pozdrawiam ;*
Śliczny bilans ;) Trzymaj się;*
OdpowiedzUsuń___
justmesomniare.blogspot.com