wtorek, 21 stycznia 2014

Podsumowanie baletnicy



HAHA ! :D
A więc sukces :D
Rano wstałam i z pełnym napięciem stanęłam na wagę, jeszcze chwila oczekiwania... iii... 50 kg ! :D
A, więc schudłam 6 kg ! A praktycznie cały czas siedziałam w domu i leżałam. Ciekawe co by było gdybym miała siły na ćwiczenia i robiła je tak jak zawsze, czyli rano i wieczorem ^^ 
No, ale i tak jest super :D

A, więc jak to podpowiedziała Ginger Flame, zrobię małą recenzję ;)
W sumie to polecam tą dietę, bo mimo wszystko nie jest aż taka trudna jak się wydaje.
Najtrudniejszy jest oczywiście pierwszy dzień. Głodówka. Czuć głód i to ssanie w żołądku, ale jeśli ten dzień się uda to i reszta też ;) Od drugiego dnia już w ogóle nie czułam głodu. 
Trzeciego dnia jednak byłam bardzo osłabiona, aż do dnia ósmego, ale to też mogło być spowodowane moim przeziębieniem, więc trochę z tym jest mały problem.. Czy byłam tak osłabiona przez chorobę czy przez dietę ? Może jedno i drugie ? nie wiem.. No, ale niestety byłam na tyle słaba, ze nie miałam siły na żadne ćwiczenia, a szkoda bo wtedy efekt byłby pewnie jeszcze większy. 

Jednak co było to było. Jestem zadowolona z tej diety i moim zdaniem warto było, więc polecam ;) 
Teraz czas jednak brać bardziej za te wszystkie ćwiczenia które mnie ominęły i pomału z tygodnia na tydzień będę zwiększała swój limit ( w tym tygodniu - 500 kcal ) o 100 kcal, aż dojdzie do 1000 kcal i przy nich pozostanę na jakiś czas. No, a do osiągnięcia mojego wyznaczonego celu zostały mi jeszcze tylko 2 kg ! :)

*********

No i Keira Motyl ja z kolei jestem dobra z historii :D no i jakby co to chętnie do Ciebie napiszę z tą matmą jeśli będzie ze mną bardzo beznadziejnie xd

**********

No i udało mi się zaliczyć pozytywnie odpowiedź z historii ! i na półrocze będzie 5 ^^
Z matmy trochę gorzej :/ musiałam wstać o 5.00 a i tak nie zaliczyłam i jutro jeszcze raz będę pisać tą pracę klasową, ale na szczęście o 9.50 :P .. Już chyba jednak wiem jak to zrobić, więc mam nadzieję że tym razem mi pójdzie :D

A tu zdjęcia porównawcze mojego "Maciusia" z lewej z przed, a z prawej po baletnicy.








11 komentarzy:

  1. O jejku! Bardzo Ci gratuluję. :D
    Też zastanawiałam się nad tą dietą. Zacznę ją po skończeniu SPD.
    Efekty też są bardzo widoczne, jeszcze raz gratulacje :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie dużo kilogramów jak na 10 dni, oby nie było jojo albo napadów
    teraz bierz się za zdrową dietę i ćwiczenia !!
    powodzenia 'piękno włosa' kobieto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo za wytrwałość i gratuluję ilości zgubionych kilogramów. Cieszę się wraz z Tobą z oceny z historii. ;) Powodzenia w dalszej diecie. ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. GRATULUJĘ ukończenia baletnicy! U mnie jutro ostatni dzień, też z pewnością zdam relacje! No i 6 kg..? WOW
    Cieszę się ogromnie Twoim szczęściem i mam nadzieje, że u mnie będzie chociaż troooszkę podobnie :)
    Oby udało Ci się utrzymać wagę!

    OdpowiedzUsuń
  5. WOOOW super, strasznie się cieszę :) gratulacje, jesteś teraz moim natchnieniem <3

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluje schudnięcia i zakończenia diety :)
    super masz brzusio :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  7. swoja notką natchnęłaś mnie do poszukania jakiejś diety dla siebie, to się chyba nazywa motywacja, gratulacje ;) 6kg to baaardzo dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeeejku, 6 kg to bardzo dużo. Gratuluje sukcesu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka różnica... ; o
    Szczere gratulacje Słońce ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!! Gratulacje :) zapraszam do mnie, przyda się wsparcie
    http://blondskinnygirl.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń